Saturday 10 October 2015

11 poszły mi dwa centymetry

1cm mniej w talii i 1cm mniej w boczuchach. to chyba magia hula hop, bo jem więcej.

na chwilę zrezygnowałam z roweru, jest za zimno i zbyt duży wiatr.

wczoraj kolejna kompromitacja odnośnie pół-romansu z x w pracy, więc dzisiaj jeszcze prawie nic nie zjadłam. zły humor na imprezie tłumaczyłam problemami w dziale i chociaż pod koniec alkohol buzował mi w mózgu i sprowadzał uśmiech na twarz, czułam się jak nic nie warta idiotka, która nie wie, jak trzymać hormony na uwięzi.


od poniedziałku zaczynam na nowo.

3 comments:

  1. ehh nie martw się :/ jeszcze jakoś to sobie poukładasz. Mam taką nadzieję. Uśmiechaj się do swoich problemów, to serio pomaga !
    Gratuluję tych centymetrów :* zaczynam z hula od jutra!

    ReplyDelete
  2. Hej, zapraszam na mój blog. :)
    http://nienawidzekilogramow.blogspot.com/?m=1

    ReplyDelete
  3. halo, tutaj proszę:
    http://kruchabrunetka.blogspot.de

    ReplyDelete